reklama
kategoria: Biznes
31 marzec 2025

Apel ZPPHiU do Premiera - po co tekstylia, buty i kapelusze mają raportować w systemie SENT?

zdjęcie: Apel ZPPHiU do Premiera - po co tekstylia, buty i kapelusze mają raportować w systemie SENT? / fot. nadesłane
fot. nadesłane
Czy Minister Finansów pomylił się w projekcie rozporządzenia? Wymogi SENT stosowane są w branży spirytusowej i paliw płynnych! NIE dla nadmiernej regulacji! Panie Premierze, deregulujemy – czy dorzucamy nowe, niedorzeczne regulacje?
Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU) wzywa Premiera RP Donalda Tuska do zablokowania niedorzecznych regulacji w zakresie raportowania SENT, które miałyby objąć – oprócz branży spirytusowej i paliwowej– także tekstylia, obuwie i nakrycia głowy. To absurdalna i nadmierna regulacja, nie mająca nic wspólnego z logiką. Wprowadzanie tego typu niepotrzebnych wymogów to jaskrawy przejaw NADREGULACJI – stojący w sprzeczności z prowadzoną właśnie na szeroką skalę w Polsce DEREGULACJĄ. Dlatego ZPPHiU oczekuje usunięcia z projektu rozporządzenia Ministra Finansów punktów: §1 punkty: 1) b) oraz 2) b) oraz §2. W przeciwnym razie uczciwi importerzy i dystrybutorzy będą zmuszeni do rejestracji w SENT zgłoszeń, obsługi GPS i potwierdzeń – co oznacza wysokie koszty, ryzyko pomyłek i groźbę wysokich kar (min. 20 tys. zł). Tymczasem mikro i małe firmy, które często działają w modelu just-in-time i zlecają transport zewnętrznym firmom, nie są przygotowane do wdrożenia SENT – ani organizacyjnie, ani technologicznie.

Projekt rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 3 marca 2025 zmieniającego rozporządzenie w sprawie towarów, których przewóz jest objęty systemem monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi nakłada istotne obowiązki administracyjne i techniczne na firmy działające legalnie, a jednocześnie nie eliminuje ryzyka nielegalnego obrotu towarami przez podmioty działające poza systemem. W dodatku, przewidziane kary finansowe (do 46% wartości towaru, min. 20 000 zł) są rażąco wysokie.

Dla firm zajmujących się importem i wewnątrzwspólnotowym nabyciem ww. towarów, nowe przepisy oznaczają konieczność:

zgłaszania przewozu towaru w SENT przed przekroczeniem granicy RP lub dopuszczeniem towaru do obrotu,

przekazania danych przewoźnikowi, który musi uzupełnić zgłoszenie i aktywować lokalizator GPS,

potwierdzania odbioru towaru w systemie SENT po zakończeniu transportu.

• aby spełnić te obowiązki, podmioty będą musiały: formalnie zarejestrować się w systemie SENT i PUESC, opracować wewnętrzne procedury operacyjne, przeszkolić pracowników i przypisać im odpowiednie role systemowe, ponieść dodatkowe koszty operacyjne oraz dostosować relacje z przewoźnikami.

Nie rozumiemy, skąd taki pomysł! SENT był projektowany dla branż szczególnie podatnych na nadużycia – jak paliwa czy alkohol. Włączenie do niego apaszek, rękawiczek i skarpetek to nadmierna ingerencja administracyjna wobec towarów masowego, niskomarżowego obrotu. Objęcie systemem SENT dotyczy całych grup tekstyliów bez analizy, czy rzeczywiście jest to konieczne, proporcjonalne i uzasadnione. Tym samym prowadzi to do tak absurdalnych sytuacji, iż transport apaszek jest monitorowany na zasadach analogicznych dla alkoholu czy paliwa. Nie przedstawiono szczegółowych analiz, które potwierdzałyby, że SENT ograniczył szarą strefę w innych branżach – rozszerzenie go bez takiej oceny jest nieuzasadnione. Argument dotyczący podrabiania markowych produktów jest nietrafiony. Podmioty zajmujące się nielegalnym obrotem towarami z definicji nie będą rejestrować transportów – a więc nadzór uderzy przede wszystkim w legalnie działających przedsiębiorców, zwiększając ich koszty. Co więcej, sam projekt wykazuje, że przypadki podróbek są wykrywane, co oznacza, że istnieją już skuteczne instrumenty nadzoru, z których korzystają odpowiednie służby. Owszem, rejestracja transportów mogłaby te działania usprawnić, ale czy uzasadnia to dodatkowe obciążenia dla uczciwego sektora? Trzeba też zadać pytanie, czy rzeczywiście każdy rodzaj odzieży podlega podrabianiu. Ile mamy podrabianych markowych apaszek, a ile – markowych skarpet czy rajstop? Nie przedstawiono, w jaki sposób monitoring transportu miałby przyczynić się do ograniczenia obecności nielegalnych substancji w produktach. I to jest nieuzasadnione – istnieje szereg aktów prawnych umożliwiających organom kontrolę składu chemicznego produktów. Inspekcje mogą pobierać próbki w punktach sprzedaży, magazynach czy u importerów – bez potrzeby rejestrowania przewozów. Czy naprawdę konieczny jest w tym celu nadzór nad całym łańcuchem transportu? Odwołanie się do Strategii UE na rzecz zrównoważonych wyrobów włókienniczych w obiegu zamkniętym jest pozorne i nie znajduje uzasadnienia. Strategia koncentruje się na trwałości produktów, ekoprojektowaniu, recyklingu oraz rozszerzonej odpowiedzialności producenta – nie zakłada natomiast monitorowania transportu. Co więcej, zwiększanie kosztów operacyjnych dla uczciwych przedsiębiorców może skutkować przeniesieniem tych kosztów na konsumentów – co w praktyce oznacza wybieranie tańszych produktów niewiadomego pochodzenia i jakości. Nie wiadomo, na jakiej podstawie uznano, że handel nielegalnymi wyrobami tekstylnymi – przykładowo apaszkami – prowadzi do „istotnego” uszczuplenia wpływów z VAT. Projekt nie zawiera żadnych danych ani szacunków obrazujących skalę tego zjawiska. Bez takich informacji trudno uznać ten argument za wystarczające uzasadnienie dla wprowadzenia kosztownego systemu monitorowania – alarmuje Zofia Morbiato, dyrektor generalny
Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU).


W rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 25 kwietnia 2022 r. w sprawie towarów, których przewóz jest objęty systemem monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów oraz obrotu paliwami opałowymi (Dz. U. z 2024 r. poz. 1157) wprowadza się następujące zmiany:
1) w § 1:
b) w pkt 9 kropkę zastępuje się średnikiem i dodaje się pkt 10 w brzmieniu:
10) towarów:
a) objętych działem 61 i 62 CN,
b) objętych pozycją CN 6309 00 00,
c) objętych działem 64 CN bez względu na ich ilość w przesyłce.”

Uzasadnienie projektu wskazuje cztery główne powody wprowadzenia nadzoru nad transportem tekstyliów:
a) podrabianie towarów markowych,
b) obecność nielegalnych substancji w produktach,
c) powoływanie się na Strategię UE na rzecz zrównoważonych wyrobów włókienniczych w obiegu zamkniętym,
d) i – jako najważniejsze – istotne ryzyko uszczuplenia należnego podatku od towarów i usług (VAT) w związku z handlem tymi towarami.

Zagrożenia takiej regulacji:
a) Uczciwi importerzy i dystrybutorzy będą zmuszeni do rejestracji w SENT, zgłoszeń, obsługi GPS i potwierdzeń, co oznacza realne koszty, ryzyko pomyłek i groźbę wysokich kar (min. 20 tys. zł).
b) Zwolnienie paczek do 20 kg z obowiązku SENT tworzy lukę w systemie i pozwala na ominięcie nadzoru – przez co system nie będzie skuteczny wobec realnych nadużyć.
c) Mikro i małe firmy, które często działają w modelu just-in-time i zlecają transport zewnętrznym firmom, nie są przygotowane do wdrożenia SENT – ani organizacyjnie, ani technologicznie.


Zofia Morbiato – dyrektor generalny w ZPPHiU, od wielu lat związana z branżą handlową jako prezes Polskiego Stowarzyszenia Najemców Powierzchni Handlowych (PSNPH). W ZPPHiU działa od 2020 r. Ma szerokie doświadczenie menedżerskie w zakresie administracji sprzedaży, zakupów, zarządzania logistyką i łańcuchem dostaw. Licencjonowany pośrednik w obrocie nieruchomościami i zarządca nieruchomości.

Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług zrzesza firmy, w których zatrudnienie znajduje ponad 200 tysięcy pracowników. Listę firm członkowskich, postulaty, aktualne informacje o działaniach podejmowanych przez ZPPHiU i wszelkich aktywnościach, także medialnych, jego przedstawicieli można znaleźć na stronie:


https://zpphiu.pl/http
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Włodawa
9.3°C
wschód słońca: 05:56
zachód słońca: 19:02
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez we Włodawie

kiedy
2025-06-03 19:00
miejsce
Włodawski Dom Kultury, Włodawa,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-10-19 15:00
miejsce
Włodawski Dom Kultury, Włodawa,...
wstęp biletowany